Anka Krzyżanowska
Dobrze zaprojektowana książka pomaga czytać. Znasz takie książki, które trochę jakby czytały się same, w których nic nie odciąga Cię od historii, którą opowiadają? Takie, przy których lekko płyniesz przez tekst? To nie tylko sprawa samej treści. Równie ważny jest skład. Nawet najlepsza powieść, źle złożona – męczy, staje się nieczytelna, trudno ją zrozumieć. I to właśnie robię: składam. Jak ogrodnik kształtujący ogród – przycinam to, co nie powinno zawadzać. Nadaję kształt. Wprowadzam harmonię.

Monika Małgorzata Lis
Praca nad moją powieścią „Koniec świata” to był debiut i dla mnie,
i dla Ani. Dla mnie pisarski i self-publishingowy, dla Ani – zecerski (wcześniej zajmowała się składem gazet). Obie musiałyśmy się sporo nauczyć, ale efekt wart był naszej pracy. Współpracowało mi się
z Anią przyjemnie, sprawnie, zawsze była dostępna pod telefonem, kiedy tego potrzebowałam (zwłaszcza, kiedy zbliżał się deadline wysyłki tekstu do drukarni!). Wszystko było gotowe na czas, co dla mnie jest bardzo istotne i sprawia, że czuję się zarówno zaopiekowana, jak
i potraktowana profesjonalnie. Co tu dużo pisać – najlepiej po prostu zobaczyć, jak pięknie „Koniec świata” jest złożony! Drugi raz też oddałabym się w jej ręce 🙂

Edyta Niewińska
Autorka powieści „Kosowo”
i „Levante”
i będzie razem ze mną do skutku szukała najlepszego rozwiązania. O wszystkim pamięta, jest niezwykle dokładna i precyzyjna. Wszystko sprawdzi i jeszcze mnie zapyta, czy o tym albo o tamtym nie zapomniałam. Dzięki niej czasem udaje mi się uniknąć wpadek. W dodatku jest moimi oczami! Pomaga w wyborze drukarni i papieru, sprawdza jakość egzemplarza sygnalnego, co jest dla mnie bardzo ważne, bo mieszkam w Andaluzji i nie mogę sobie „podskoczyć” do drukarni, żeby obejrzeć próbki.
o tym, jak znakomicie mi się współpracuje z Anką. Powiem więc tak – polecam z całego serca. Korzystajcie. I dajcie jej wolną rękę – Anka czyni cuda.

Karolina Wilk
Autorka powieści „Kobieta na ścieżce odwagi”
Ostateczny wygląd książki w środku, to coś o czym w ogóle nie chciałam myśleć. Sama przed sobą udawałam, że ten temat nie istnieje. Aż pewnego dnia pojawiła się Anka i cały ten ciężar ze mnie zdjęła. Opowiedziała swoją wizję, zaopiekowała się tekstem. Czułam się jakbym wygrała w totka!
Na co dzień Anka wprowadza harmonię, nadaje kształt, dosłownie rozmawia z literkami
i wspólnie dogadują się jaki ma być efekt finalny danego dzieła pisarskiego.
…słowo „sztuka” (ang. art) oznacza biegłość (ang. skill), dzieło sztuki jest dziełem biegłości, a artysta
to ktoś biegły w wyrabianiu rzeczy.